wtorek, 26 sierpnia 2014

Szansy nie zmarnowala..Effie! Witamy!

http://i99.beon.ru/static.tumblr.com/649aa5206315f9d292293de572000dba/s4ugvvc/Buamqb5q5/tumblr_static_tumblr_m9fxas7o3q1qgmv1oo1_500.png
Zwierze: brak
Imię: Effie Vitalina Romanov
Przydomek/Pseudonim: Ef, Vita, Kruczek
Rasa: Czarodziejka
Dom: Slytherin
Motto: "Niektóre nieskończoności są większe niż inne"
Płeć: kobieta
Wiek: 250 lat
Pochodzenie: Rosja.
Charakter: No to masz tu człowieka który ma wszystko gdzieś.Lecz jeśli nawiążesz z nią konwersację (powodzenia życzę) to zobaczysz impulsywną, nerwową, wybuchową dziewczynę która często odwraca kota ogonem. Jest wredna dla każdego kto nie jest jej bratem nawet dla rodziców. Do nauki podchodzi dość sceptycznie i zawsze tak podchodziła. Chodź ma brata to jest osóbką rozpuszczoną a przynajmniej tak uważa jej babcia. Dla niej nie istnieje takie słowo takie jak "zakaz", "zasady" jak sama często mawia "zasady są po to by je łamać". Nie rozmawia z płcią przeciwną i raczej nie zamierza lecz jeśli a ta osoba podejdzie pierwsza i niestety musi zagadać to jest taka jak zwykle czyli wredna bądź po prostu go nie słucha. Z sarkastycznym i ironicznym poczuciem humoru. Umie się uśmiechać i często to robi... No chyba że nie liczą się drwiące uśmiech to wtedy trzeba przyznać że się nigdy nie uśmiecha. Nienawidzi kiedy ktoś się znęca nad zwierzęciem ale zwisa jej kiedy ktoś znęca się nad innymi. Jest osóbkom inteligentną ale nie chce jej się tego okazywać. Chodź gdy zaczyna dogryzać można zauważyć że wcale nie jest taka głupia. Nigdy też nie udaje głupiej i nie lubi gdy się ją za taką uważa. Z pewnością nie jest jak te dziewczęta które kładą sobie kupę makijażu na twarz żeby się komuś upodobać ale oczywiście to nie zmienia faktu że się maluje. Tylko że inny jej jest cel a inny ich. Jest dziewczyną tolerancyjną do czasu aż wleziesz jej za skórę a wtedy to wtedy bój się Boga bo jest obeznana w każdym zaklęciu. Oczywiście nie użyłaby Avady na żadnym uczniu chodź by nie wiem jak by jej wlazł za skórę woli jednak pobyć trochę na świeżym powietrzu i nie budzić codziennie z widokiem dementora przed twarzą. To nie jest z pewnością za fajne. Lecz jeśli ją lepiej poznasz zauważysz w niej małe światełko dobra które jest ukryte gdzieś tam głęboko w jej sercu bo oczywiście je ma i zawsze gdy koś jej mówi że nie ma to odpowiada "Mam. Gdyż gdybym nie miała to bym tu padła trupem." Jest szczera i czasami przesadza z tą szczerością. Potrafi świetnie kłamać i owijać ludzi wokół palca ale zazwyczaj jej się nie chce. Nie licząc kłamania bo to jest u niej naturalne. Dla brata oczywiście jest inna bo się śmieje! Popada w stan głupawki co jest niewyobrażalne patrząc na nią i na jej sceptyczne podejście do świata.
Aparacja: Effy nie jest ani za wysoka ani za niska. Ma gdzieś 165 centymetrów bądź troszeczkę więcej. Co to jej kształtów to ma delikatne wcięcie w tali. Nie jest płaską deską ale błagam też nie jest Pamelą Anderson ze słonecznego patrolu po operacjach powiększania . Jest idealna. Dziewczyna nie ma jic do swojego ciała dlatego może powiedzieć że sama się sobie podoba. Jej stópki mają  36 i często na nich ma trampki. Nie glany, to nie emo! Ogólnie to ubiera się na kolorowo ale nienawidzi tych bardzo jasnych kolorów takich jak neonowa żółć czy jaśniutki błękit. Toleruje z jednych kolorów jedynie biel.Jednak idąc dalej i wyżej odnajdziemy naturalnie jedni uważają karbowane włosy inne że loczki lecz często je prostuje co wystarcza jej na około 6 godzin a potem znów jej się karbują. Są brązowe chodź połowa rodziny uważa że czarne ale w jednym się zgadzają ma śliczne okrągłe oczy z błękitnymi jak ocean tęczówkami oraz długimi rzęsami często podkreślone czarną kredką. Dość drobny symetryczny do twarzy nosek i usta o delikatnym różowym odcieniu. Twarz przyprószają ledwo widoczne a jednak piegi.
Sympatia: Nie interesują ją miłostki.
Umiejętności specjalne: Potrafi posługiwać się prawie wszystkimi zaklęciami zaklęciami
Umiejętności: Szczerze to strzelanie byle jakimi zaklęciami w najprostsze przedmioty takie jak zeszyty, kartki. Lecz czasami coś tam nuci a gdy jest w domu to nałogowo gra na pianinie ale nie Mozarta tylko covery znanych piosenek. A tylko ją usłysz to skręci ci kark.(Takie tam ostrzeżenie) Szczerze do cały świat ma w *jakże pięknym słowie*. I jej to zwisa i powiewa co ją interesuje. Na pewno nie interesują ją lekcje ani książki ani Quidditch. Muzyka to jest to co odrywa ją do rzeczywistości i uskrzydla. Ale i co do muzyki to nie ma określonego gatunku który słucha. Z pewnością nie jest z tych dziewczynek które ryczą na Titanicu czy też na Lassie chodź musi się przyznać że wzruszają ją filmy w których to ZWIERZE cierpi. Na ludzkie cierpienia nawet nie zwraca uwagi chodź oczywiście nie jest sadystką.
Rodzina: Rodzice Brienne i Rufus, starszy brat Rudolf
Historia:Jej matka urodziła się w Anglii lecz wyjechała do Rosji w celach naukowych. Poznała tam jej ojca. Nie musieli z tym zwlekać i już przed ich ślubem na świat przyszedł jej brat a 5 lat później ona. Była inna A przynajmniej tak uważali jej dziadkowie a w szczególności jej babka. Jako że miała dar jasnowidzenia od razu przewidziała iż z Effie będą problemy. Rodzice niezbyt jej wierzyli.Parę lat później ich córka dostała panicznego lęku kiedy wchodziła do małych powieszeń. Dlaczego? Pewnych wakacji jej brat i jego koledzy chcieli się z nią bawić w chowanego.Nie wiedziała że czai się w tym podstęp. W końcu była głupią małą dziewczynką której śnią się jednorożce. Schowała się szybie wentylacyjnym bo jeszcze się tam mieściła. I wtedy kiedy się wszyscy poddali z uśmiechem i rozsiedli się na kanapie. Ona poczuła że chodź jest do jasnej brody brody merlina w szybie wentylacyjnym to brakowało jej tlenu. Próbowała się wydostać lecz kraty się zatrzasnęły. Była sama w srebrnym tunelu który nie wiedziała gdzie prowadzi i nie chciała wiedzieć. Po tym zdarzeniu bała się panicznie małych pomieszczeni. Lecz po tym zdarzeniu jej brat zamknął ją w szafie na ubrania i położył na nią wszystkie swoje ubrania że nie wiele by brakowało a zeszła by ze świata, nie raz zatrzasnęła się w łazience i brat nie zamierzał jej otworzyć, utknęła od łużkiem, zatrzasnęła się w garderobie mamy, zatrzasnęła się w spichlerzu, na strychu i w wielu innych pomieszczeniach przez co jej strach nabrał paranoicznego wyglądu. Bała się nawet siedzieć w pokoju. Jak się później okazało to jej brat próbował ją do tego doprowadzić. I chodź się obradziła to klaustrofobia pozostała jej na zawsze.Oczywiście gdy odpowiednio podrosła zaczęła uczęszczać do Hogartu. Dumna swego pochodzenia należała oczywiście gdzież by indziej jak nie do Slytherin'u. Cieszyła się bardzo ale to raczej dlatego że jej brat wtedy miał już skończoną szkołę.
Steruje: ♥Joanne♥
Inne zdjęcia:
http://25.media.tumblr.com/fe152dfbf62ac5df8d2862e8a71b9fcb/tumblr_mk32tzzYPk1qmhggvo1_500.gif
http://static.tumblr.com/eckd93s/VLzm6qetk/tumblr_m6hti53kbi1rywtspo1_500.png






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz