Znowu ten przeklęty rok szkolny.. oszlaleli. Ale kogo przydzielili do
uczenia nowych? No oczywiście z racji tego że jestem przewodniczącą jak
na razie jedyną musze chodzić po domach i nauczać nowych. Podróż minęła
spokojnie, bez żadnych nieporozumień i zmartwień.
Od razu gdy byłam już w szkole Dyrektor kazał mi iść do Ravenów, orzeł
wpuścił mnie bez problemów ~ taka jest cecha bycia przewodniczącą,
reszta to same wady.
Podeszłam do pierwszej lepszej osoby.
- Cześć, jestem Melive Von Grindelwart, przewodnicząca i musze cie o prowadzić o ile jesteś nowa...więc, nowa?
Przytaknęła.
- W porządku, zatem za mną.
Chodzilysmy dosc dlugo a ja musialam urzadzac wyklady..
- Zatem, to uczelnia kształcąca przyszłych czarodziejów,demonow itp, mieszcząca się w zamku o nazwie Hogwart. Hogwart jest szkołą, do której trafić mogła osoby, które przejawiaja
zdolności magiczne i ukończyły szkolenie w zakresie podstawowym. Hogwart
zastępuje naukę w collegu.
Do Hogwartu trafiaja dzieci w wieku mniejszym niz 300lat, a nauka trwa lat
siedem. W trakcie edukacji uczniowie podchodza do dwóch ważnych
testów: SUM-ow, pisanych w piątej klasie, sprawdzających wiedzę ucznia, oraz Owutemow
– najważniejszych egzaminów, porównywalnych do matury. Hogwart jest
placówką koedukacyjną. Uczęszczać do niego moga zarówno dzieci
czarodziejów, jak i dzieci mugoli, demonow czy innych stworzen mające choć kroplę krwi czarodziejów, przez co wykazujące odpowiednie predyspozycje. - wreszcie skonczylam.
- aha - mruknela, a jej odpowiedz mnie nie zadowolila.
< Elizebeth? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz